Autor |
Wiadomość |
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 23:51, 05 Mar 2006 |
|
Odcinek 1: "Pilot" cz.1
Jack odzyskuje przytomność w lesie. Wszystko go boli. Wybiega na plażę i trafia w środek piekła. Wszędzie dookoła są szczątki rozbitego samolotu, krzyczący ludzie, ogień, dym, huk wirujących jeszcze silników, trupy. Ponieważ jest lekarzem pomaga kilku osobom: mężczyźnie z przygniecionymi nogami, uspokaja Claire, dziewczynę w zaawansowanej ciąży i robi sztuczne oddychanie Rose, starszej, czarnoskórej kobiecie. Potem odchodzi na bok z nićmi i prosi przypadkową dziewczynę Kate, aby zszyła mu ranę na plecach. Wszyscy mają nadzieję, że szybko zjawi się pomoc. Wygląda na to, że są na jakiejś wyspie, gdzieś na Pacyfiku. Pierwszą noc spędzają na plaży, przy szczątkach samolotu, paląc ogniska. Stan jednego mężczyzny jest bardzo ciężki. Ma wbity w pierś kawałek metalu i jest nieprzytomny. Przód samolotu odłamał się przed upadkiem samolotu i spadł gdzieś w dżungli. Jack uważa, że z niego można by wysłać sygnał dla ekipy ratunkowej. Kate widział dym w dolinie i ma zamiar odszukać kokpit razem z Jackiem. W środku nocy rozlega się w dżungli potworny ryk i słychać łamanie drzew. Jack wspomniana chwile tuż przed katastrofą. Wypił sporo alkoholu i chciał skorzystać z ubikacji, kiedy przebiegł koło niego Charlie, a za nim 3 osoby z załogi. Samolotem zaczęło trząść, więc usiał i zapiął pas. Zaczął rozmawiać, z Rose, której mąż był w toalecie. Samolot wpadł w turbulencje i zaczął spadać. Jack stracił przytomność. Następnego dnia Jack i Kate idą poszukać kokpitu by wysłać sygnał namiaru grupie ratunkowej. Charlie idzie z nimi. Okazuje się, że grał na basie w zespole Drive Shaft, a przyjaciółka Kate uwielbiała ten zespół. Po drodze łapie ich potworna ulewa. W tym samym czasie koło plaży coś znowu łamie drzewa w dżungli. Znajdują kokpit i wchodzą do środka. Jeden z pilotów odzyskuje przytomność. Dowiadują się od niego, że 5 godzin przed wypadkiem wysiadło radio w samolocie. Nikt nie mógł go namierzyć. Zawrócili by lądować, na Fidżi, a wtedy trafili na turbulencje. Zboczyli o 1000 mil z kursu, więc będą ich szukać w złym miejscu. Nadajnik nie działa, a Charlie gdzieś przepadł. Znajduje się w toalecie. Znowu słychać ten przerażający ryk i coś olbrzymiego chodzi wokół kokpitu. Usiłują coś zobaczyć przez zamglone deszczem szyby. Pilot wygląda przez wybite okno i nagle zostaje wyciągnięty na zewnątrz, a na szybie zostaje tylko krew. To coś uderza w kokpit, więc zabierają nadajnik i uciekają. Charlie zaplątuje się w gałęzie i upada. Jack wraca po niego. Przerażona Kate, która biegła jako pierwsza, stwierdza, że jest sama. Po chwili dołącza do niej Charlie, ale on nie wie gdzie jest Jack. Wracają, więc po Jacka. Znajdują wysoko na drzewie zmasakrowane zwłoki pilota i zdrowego Jacka. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 1:11, 06 Mar 2006 |
|
Odcinek 2: "Pilot" cz.2
Jack, Kate i Charlie wracają na plażę z nadajnikiem, który nie dał się uruchomić. Charlie przypomina sobie jak w samolocie poczuł głód narkotykowy, stewardesa zauważyła jego dziwne zachowanie. Charlie nie wytrzymał i zaczął szukać wolnej ubikacji. Stewardesa poszła za nim. Charlie znalazł ubikację, zażył narkotyki, a ponieważ obsługa pukała do drzwi, Charlie wrzucił, narkotyki do ubikacji, ale nie zdążył spuścić wody, bo nastąpiła katastrofa. Wszyscy sortowali ubrania z wyjątkiem Shannon, która się opalała i uważała, że marnują czas, bo już po nich lecą. Claire się martwiła, bo dziecko się nie ruszało. Michael szukał Walta, który poszedł do lasu i szukał Vincenta. Walt znalazł w lesie kajdanki. Michael zabrania mu wchodzić do lasu. Sawyer i Sayid biją się, bo Sawyer zarzucił Sayidowi, że to on rozbił samolot. I pewnie był skuty kajdankami, bo przez cały lot trzymał ręce pod kocem. Jack i Michael rozdzielają ich. Kate krzyczy by przestali, mówi, że mają niedziałający nadajnik, ale może ktoś się na tym zna. Sayid się zna, ale Sawyer zauważa, że jemu akurat można ufać. Sayid ocenia, że baterie są dobre, ale radio nie działa. To dwupasmowy nadajnik wojskowy. Sayid usiłuje naprawić nadajnik. Hurley przysiada się do niego i mówi mu, że jest w porządku i go lubi. Sayid był w jednostce łączności i walczyła w Zatoce, ale w Gwardii Republikańskiej Iraku. Sayid naprawia nadajnik, ale nie może złapać sygnału. Uważa, że jeśli wyjdą wyżej mogą złapać sygnał. Mogą też nadawać w ciemno, ale wtedy mogą na darmo zużyć baterie. Jack zajmuje się rannym z odłamkiem metalu w piersi. Zamierza wyjąć odłamek i jeśli znajdzie antybiotyki, a ranny nie wpadnie we wstrząs, jest szansa, że przeżyje. Jack nie chce by, Kate szła do dżungli, ale ona przypomina mu, że trzeba wezwać pomoc. Jack każe jej uciekać, jeśli usłyszy cokolwiek. Jin częstuje wszystkich owocami morza, które sam wyłowił, ale większość nie chce ich jeść. Walt przegląda komiks po hiszpańsku. Michael obiecuje, że kupi mu nowego psa jak wrócą do domu, ale Walta to złości. Charlie odchodzi na bok i zażywa narkotyki. Jack prosi Hurley'a by pomógł mu przeglądnąć bagaże, bo muszą znaleźć antybiotyki. Boone i Shannon kłócą się. On uważa, że ona jak zwykle do niczego się nie przydaje, a ona decyduje nagle, że idzie na wspinaczkę z Kate i Sayid'em. Idzie na złość Boone'owi, więc on też się przyłącza. Wyruszają z nimi także Charlie i Sawyer. Jack przeszukuje walizki w poszukiwaniu noża. Mówi Michael'owi, że widział psa Walta wczoraj w dżungli i pies wyglądał na zdrowego. Locke pokazuje Waltowi jak się gra w backgammon, najstarszą grę na świecie. Jin częstuje Claire owocami morza. Ona niechętnie bierze kawałek i nagle czuje, że dziecko się rusza. Bierze rękę i Jina i przykłada ją do swojego brzucha, mimo jego protestów. Jest bardzo szczęśliwa i czuje, że to będzie chłopiec. Wychodzą na otwartą przestrzeń i Sawyer chce by Sayid sprawdził nadajnik. Zaczynają się kłócić, bo Sayid uważa, że tu nie będzie zasięgu, bo ciągle zasłaniają ich góry. Nagle rozlega się potężny ryk i słychać trzask. Coś idzie w ich kierunku. Wszyscy rzucają się do ucieczki z wyjątkiem Saywera, który stoi bez ruchu. Wyciąga broń i zabija stwora. Okazuje się, że to był niedźwiedź, ale nie zwykły tylko polarny. Jack usypia rannego, ale na wszelki wypadek prosi Hurley'a by go przytrzymał gdyby się obudził. Hurley uprzedza, że nie znosi widoku krwi. Jack wyjmuje odłamek i prosi Hurley by podał mu paski, bo musi zatamować krwawienie. Hurley patrzy na krew i mdleje. Kate chce wiedzieć skąd Sawyer ma broń. On wyjaśnia, że znalazł przy ciałach, bo szeryfowie federalni mogą mieć broń na pokładzie samolotu. A jeden z nich leciał samolotem, bo odznakę też mu zabrał. Sayid uważa, że Sawyer wiedział, że na pokładzie jest szeryf, bo to on był więźniem. Znowu zaczynają się kłócić i w końcu Kate odbiera broń Sawyerowi, a Sayid mówi jej jak ją rozłożyć. Kate daje pustą broń Sawyerowi, a magazynek Sayidowi. Kate odchodzi na bok i przypomina sobie jak na pokładzie samolotu siedziała skuta kajdankami obok szeryfa, który jej dokuczał, że może jej uwierzą w jej historyjkę. Nagle samolotem zaczęło rzucać, metalowa walizka uderzyła szeryfa w głowę z dużą siłą. Stracił przytomność. Kate nie mogła dosięgnąć maski z tlenem. Wyjęła z kieszeni szeryfa klucz, otworzyła sobie kajdanki, założyła maskę z tlenem sobie i szeryfowi. Nagle samolot pękł tuż za nimi. Jack usiłuje zatamować krwawienie, kiedy szeryf się budzi, łapie go za koszulę i pyta gdzie ona jest. Wychodzą wyżej i Sayid włącza nadajnik. Jest jeden słupek sygnału, ale słychać tylko jakieś trzaski. Sayid uważa, że nie mogą nadawać, bo inna transmisja jest w toku. Sygnał jest bardzo silny, więc chyba pochodzi z tej wyspy. Sayid dostraja częstotliwość i słyszą głos kobiety, która mówi po francusku. Boone stwierdza, że Shannon zna francuski, bo rok spędziła w Paryżu. Ona twierdzi, że nie zna, ale reszta nalega by posłuchała wiadomości. Shannon stwierdza, że ta kobieta powtarza wiadomość. Męski głos odlicza jakieś cyfry. Sayid stwierdza, że Shannon ma rację. Ta wiadomość to jak pętla jak odliczanie. Męski głos odlicza ile razy już powtórzono wiadomość. Sayid stara się policzyć, od jakiego czasu jest nadawana ta wiadomość. Shannon tłumaczy, co mówi kobieta: „Proszę niech ktoś mi pomoże. Błagam zabierzcie mnie stąd. Jestem teraz sama na wyspie. Inni nie żyją. To ich zabiło”. Baterie padają. Sayid oblicza, że ta wiadomość SOS jest nadawana w kółko od 16 lat i 5 miesięcy. Wszyscy są tym wstrząśnięci. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 4:40, 06 Mar 2006 |
|
Odcinek 3: Tabula Rasa
Wszyscy przeglądają ocalałe bagaże. Ciężko ranny agent ostrzega Jacka, że ona jest niebezpieczna i nie można jej ufać. Jack nie rozumie, o kogo chodzi, ale w marynarce agenta znajduje list gończy, za Kate. Sayid decyduje, że powinni zatrzymać się na noc tu gdzie są, bo robi się ciemno. Rozmawiają o wiadomości, którą słyszeli i Sayid uważa, że nie powinni nikomu o tym mówić. Nie wiedzą dokładnie, co słyszeli i tylko wywołają panikę i odbiorą pozostałym nadzieję. Agent bardzo cierpi, bo ma zainfekowaną ranę. Jeśli antybiotyki nie pomogą, umrze. Hurley zauważa list gończy za Kate. W nocy Boone zabiera broń Sawyerowi, a magazynek Sayidowi. Chce stać na warcie, ale wszyscy decydują, że broń powinna wziąć Kate. Ona wspomina jak obudziła się na farmie rolnika w Australii. Mężczyzna zaproponował jej pracę i miejsce do spania. Wracają do obozu i Sayid ogłasza, że nie złapali żadnego sygnału, ani nie wysłali SOS. Uważa, że powinni zebrać wszystkie laptopy i komórki. One wzmocnią sygnał i będzie można spróbować jeszcze raz. Sayid uważa, że powinni się podzielić na trzy grupy: od wody i żywności, od elektroniki i mieszkania. Kate zabiera Jacka na bok i mówi mu o wiadomości, którą słyszeli. Jack nie przyznaje się, że zna jej sekret. By agent przeżył Jack potrzebuje silniejszych antybiotyków, więc idzie ich poszukać we wraku w bagażach nad siedzeniami. Sawyer także przeszukuje wrak, ale on szuka alkoholu i papierosów. Kate patrzy na agenta i przypomina sobie jak chciała odejść od farmera po 3 miesiącach pracy w środku nocy i bez pożegnania. Ale on ją przekonał by została do rana to odwiezie ją do pociągu. Agent odzyskuje świadomość i zaczyna dusić Kate. Nadchodzi Jack i go odciąga. Stan agenta jest bardzo zły. Umrze za 3, 4 dni i będzie cierpiał. Kate sugeruje, że Jack może skrócić jego cierpienia. On mówi, że widział list gończy i nie jest mordercą. Kate przypomina sobie jak farmer odwoził ją na pociąg i zaczęło jechać za nimi czarne auto. Farmer przyznał się jej, że wydał ją dla nagrody: 33 tysięcy dolarów. Michael uważa, że Walt nie powinien zadawać się z panem Locke. Obiecuje, że znajdzie Vincenta jak przestanie padać, więc kiedy przestaje, Michael musi iść do dżungli. Coś go goni, ucieka i wbiega wprost na myjącą się, półnagą Sun. Wszystkich przygnębiają krzyki umierającego agenta. Sayer uważa, że powinno się skrócić męki agenta i powinna to zrobić Kate skoro to ona ma broń. W przebłysku świadomości agent ostrzega Jacka by nie wierzył w nic, co mu powie Kate, ale nie chce powiedzieć, co ona zrobiła. Kate przypomina sobie jak by nie dać się aresztować, spowodowała wypadek. Ale agent i tak ją dopadł, bo wyciągała farmera z rozbitego samochodu. Agent chce porozmawiać z Kate. Ona potwierdza mu, że on umrze. On chce by skróciła jego cierpienie, ale ona nie potrafi go zabić. Robi to Sawyer, bo agent go o to prosił. Jack jest na niego wściekły. Ale okazuje się, że po postrzale agent nadal żyje, bo Sawyer nie trafił go w serce tylko w płuco. Teraz godzinami będzie się wykrwawiał. Jack wchodzi do namiotu, a po chwili krzyk agenta ustaje. Pan Locke robi gwizdek i przywołuje Vincenta. Wiąże go przy drzewie i mówi Michael'owi, że to on powinien przyprowadzić psa synowi. Kate chce powiedzieć Jackowi, co zrobiła, ale on stwierdza, że teraz to bez znaczenia, bo 3 dni temu wszyscy umarli i teraz mogą zacząć od nowa. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 4:41, 06 Mar 2006 |
|
Odcinek 4: Walkabout
Pan Locke przypomina sobie jak ocknął się na piasku po katastrofie i poruszył palcem u nogi. W nocy Vincent strasznie szczeka i coś zaczyna hałasować we wraku. Jack, Sawyer, Kate i jeszcze kilka osób podchodzi by to sprawdzić. Nagle coś się rzuca w ich kierunku, oni się rozbiegają, a to coś ucieka do dżungli. Locke stwierdza, że to były dziki. Jack decyduje, że muszą spalić wrak razem z ciałami. Zbiorą jak najwięcej drewna i po zachodzie słońca spalą wrak. Sayid uważa, że jeśli ta wiadomość jest nadawana od 16 lat to na tej wyspie musi być duże źródło zasilania i teoretycznie mogą je znaleźć, jeśli w kilku miejscach rozmieści anteny swojej budowy. Hurley i Sawyer kłócą się o orzeszki, bo skończyło się jedzenie. Locke sugeruje, że mogą zapolować na dzika i pokazuje swoją walizkę pełną przeróżnych noży. Locke wspomina swoją nudną pracę w biurze i upierdliwego szefa, który był młodszy od niego. Jack nie może zrozumieć, czemu Kate ciągle chodzi do dżungli. Teraz na polowanie. Ona pokazuje mu antenę, Sayida. Michael, który też idzie na polowanie, prosi na migi Sun by zaopiekowała się Waltem. Locke, Kate i Michael idą na polowanie, a pozostali noszą drzewo i obkładają nim wrak. Claire uważa, że przed spaleniem powinni odprawić coś w rodzaju nabożeństwa, ale Jack nie ma zamiaru go poprowadzić, sugeruje by zrobiła to Claire. Shannon jak zwykle nic nie robi, a Boone dogryza jej, że umrze z głodu. Ona chwali się, że złowi sobie rybę i prosi Charliego by ją dla niej złapał. Rose siedzi na uboczu, nic nie je i do nikogo się nie odzywa. Jack idzie z nią porozmawiać. Rozumie, że Rose przeżywa śmierć męża, ale powinna choć się napić. Ponieważ Rose nadal nic nie mówi, Jack siedzi przy niej w milczeniu. W czasie polowania dzik atakuje Michael'a i rani go w nogę. Locke też upada i przypomina sobie jak szef wyśmiał jego plan na urlop: obóz przetrwania w Australii. Locke każe Kate zabrać Michael'a do obozu, a on idzie polować sam. Ponieważ Charlie też nie zna się na łapaniu ryb, angażuje do pomocy Hurley'a. Claire przegląda rzeczy i dokumenty by móc jak najwięcej powiedzieć o tych, co zginęli. Kate wspina się na drzewo by na nim przymocować antenę, kiedy w dżungli znowu słychać to coś. Ze strachu Kate upuszcza antenę. To coś wychodzi wprost na Locke'a, który nie ucieka tylko stoi i patrzy. Po pewnym czasie Rose zaczyna mówić o swoim mężu Bernardzie, któremu w samolocie puchły palce i dlatego ona ma jego obrączkę na łańcuszku. Rose jest przekonana, że mąż żyje i chce wziąć udział w nabożeństwie. Sayid jest zdenerwowany tym, że Kate rozbiła antenę, bo nie ma, czym jej naprawić i jeszcze musi kłamać na temat tego, co robi. Jack widzi mężczyznę z garniturze i biegnie za nim do dżungli, ale znajduje tylko Locke'a, który wraca z upolowanym dzikiem. O zmroku podpalają wrak, a Claire odczytuje nazwiska tych, którzy zginęli i o każdym stara się powiedzieć, choć kilka słów. Wszyscy są zgromadzeni wokół niej tylko Jack siedzi sam na uboczu. Locke przypomina sobie jak już w Australii biuro odmówiło zabrania go na wyprawę, bo był na wózku inwalidzkim i uważali, że nie da sobie rady. Od 4 lat jeździł na wózku, a po katastrofie zaczął chodzić. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 4:41, 06 Mar 2006 |
|
01x05-White Rabbit
Jack przypomina sobie jak bił się jako ok. 12-letni chłopak i nie odpuścił, mimo, że napastnicy byli silniejsi. Charlie pokazuje mu, że ktoś się topi spory kawałek od brzegu. Jack płynie i wyciąga Boone'a. Chłopak mówi, że tam tonie jakaś kobieta. Jack odholowuje go do brzegu i wraca po kobietę. Jest przygnębiony, bo nie udaje mu się jej uratować. Kate mówi mu, że miała na imię Joanna i nie miała lecieć tym lotem. Poszła popływać i prąd ją zniósł. Jack nie zamienił z nią ani słowa, choć jest ich tylko 47 osób. Jack znowu widzi mężczyznę w garniturze, tym razem w oceanie. Sun uważa, że powinni nawiązać dialog z innymi, bo ich ignorują, ale Jin stwierdza, że poradzą sobie sami, a on jej powie, co ma robić. Kate przegląda walizki i oddziela ubrania robocze, od tych niepraktycznych. Przyłącza się do niej Claire, która szuka grzebienia. Hurley i Charlie mówią Jackowi, że zostało im tylko 18 butelek wody. To za mało dla wszystkich. Uważają, że Jack, powinien zdecydować, co robić dalej, ale on nie chce decydować. Jack przypomina sobie jak po bójce wrócił do domu i rozmawiał z ojcem. Dwóch chłopaków napadło na jego kolegę Marka, a on stanął w jego obronie. Ojciec radzi by Jack o niczym nie decydował, nie zbawiał świata, bo nie potrafi poradzić sobie z klęską. Boone ma pretensje do Jacka, że go nie zostawił i nie ratował dziewczyny. Uważa, że sam by dopłynął i pyta, kto mianował Jacka ich zbawcą. Jack znowu widzi mężczyznę w garniturze i biegnie za nim do dżungli. Kiedy mężczyzna odwraca się Jack stwierdza, że to jego ojciec, a mężczyzna spokojnie odchodzi. Jack przypomina sobie jak mama powiedziała mu, że ojciec odszedł i zażądała by Jack sprowadził go do domu z Australii. Claire mdleje i wnoszą ją do namiotu. Kate jest przy niej, a Charlie szuka wody i stwierdza, że ktoś ją ukradł. Kate i Sayid mówią o tym panu Locke. Nie mogą znaleźć Jacka. Locke decyduje, że on pójdzie do lasu szukać wodę, bo wie gdzie. Jack biega po lesie jak oszalały, w poszukiwaniu ojca. Przypomina sobie jak zastał pusty pokój ojca w hotelu w Sydney. W pokoju było pełno butelek po alkoholu i leków. Ojciec zostawił w pokoju portfel i nikt w hotelu nie widział go od 3 dni. Jack biega po lesie raz w jedną raz w drugą stronę za pojawiającą się i znikającą postacią ojca. W końcu potyka się i spada w dół. Łapie się za korzenie tuż nad kamienistym wąwozem i wisi, bo nie może się wspiąć na górę. Na szczęście pojawia się Locke, który go wyciąga. Charlie opiekuje się Claire i nawet udaje mu się ją rozśmieszyć. Dziewczyna dziękuje mu, bo uważa, że inni się jej boją. Hurley mówi Sayidowi i Kate, że Koreańczycy mają wodę. Sayid usiłuje się dowiedzieć od Sun skąd mają wodę. Jin zasłania żonę i pokazuje na Sawyera. Sayid przekonuje Kate, że lepiej zaczekać, aż Sawyer zaprowadzi ich do kryjówki, gdzie trzyma wodę. Śledzą go, ale Sawyer nie ma wody w swojej kryjówce. Oddał swoja wodę Jinowi w zamian za wędkę. Uważa, że deszcz i tak w końcu zacznie padać. Locke zbiera wodę z liści do butelki. Mówi Jackowi, że dla innych on jest przywódcą, ale Jack uważa, że on się nie nadaje. Zwierza się Locke'owi, że goni za kimś, kogo tu nie ma. Jako lekarz nazwałby to halucynacjami. Locke stwierdza, że to miejsce jest inne, magiczne i wszyscy to czują, ale nie chcą o tym mówić. On stanął oko w oko z tą wyspą i to, co zobaczył było piękne. Locke idzie poszukać więcej wody, Jackowi każe dokończyć to, co zaczął, bo przywódca nie może być przywódcą, jeśli sam nie wie, dokąd zmierza. W nocy Jack pali ognisko w lesie i przypomina sobie jak dowiedział się o śmierci ojca, u którego nadmiar alkoholu we krwi doprowadził do rozległego i śmiertelnego w skutkach zawału. Jack zidentyfikował zwłoki i rozpłakał się. Teraz też płacze, ale słyszy trzask i coś w rodzaju dzwoneczka. Biegnie za tym aż trafia do strumienia, który spada w dół małym wodospadem. W wodzie pod wodospadem leży lalka. Jack ją wyciąga i na brzegu znajduje kolejną lalkę, potem walizkę, aż w końcu fragment rozbitego samolotu i trumnę. Przypomina sobie jak linie lotnicze Oceanic nie chciały przewieźć zwłok jego ojca bez odpowiednich dokumentów. Przekonywał pracownicę, że trumna jego ojca musi polecieć tym lotem, bo chce to już mieć za sobą, chce pochować ojca. Jack otwiera trumnę, ale ona jest pusta, więc rozbija ją. Boone daje Claire wodę. Przyłapuje go Charlie i mówi, że ma złodzieja. Boone się tłumaczy, że był w namiocie, gdy Jack uciekł i ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność. Dochodzi do szarpaniny, gdy zjawia się Jack i każe go puścić. Stwierdza, że minęło już 6 dni i nikt po nich nie przyleciał. Muszą przestać na to czekać i wyjaśnić sobie kilka spraw. Muszą działać razem i lepiej się zorganizować, bo samotnie nikt tu nie przetrwa. Rano zaprowadzi ich do wody w dolinie. Sawyer pyta Boone'a jak to być na jego miejscu na szczycie listy znienawidzonych. Kate pyta Jacka gdzie dziś był. On mówi, że musiał załatwić kilka spraw i dodaje, że jego ojciec zmarł w Sydney. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 4:46, 06 Mar 2006 |
|
01x06-House of the Rising Sun
Sun wącha kwiat, a Jin łapie ryby w oceanie. Sun przygląda się Jackowi i Kate, którzy przygotowują się do wyjścia po wodę i żartują sobie. Kate chce wiedzieć skąd Jack ma tatuaże, ale on nie chce powiedzieć. Po wodę idą też Charlie i Locke. Sun przypomina sobie przyjęcie wydane przez swojego ojca. Jin był na nim kelnerem. Kochali się, ale Sun uważała, że jej ojciec nie zgodzi się na ich związek i chciała z Jin'em uciec do USA. On nie chciał uciekać i zamierzał porozmawiać z jej ojcem. Jin przynosi rybę. Nagle zauważa Michael'a i Walta. Rzuca się na Michael'a, bije go i zaczyna topić. Walt i Sun krzyczą by przestał. Rozdzielają ich Sayid i Sawyer. Ponieważ Jin jest strasznie agresywny, skuwają go kajdankami. Jack przyprowadza ich do jaskini z wodą. Oni z Kate napełniają butelki, a Locke i Charlie mają przeszukać szczątki samolotu. Charlie wychodzi na zewnątrz by zażyć narkotyk i Locke ostrzega go by się nie ruszał, bo stoi nad gniazdem pszczół. Charlie boi się pszczół i jest na nie uczulony. Michael powtarza, że on tylko szedł plażą i niczego nie zrobił. Sayid stwierdza, że nie rozkuje Jina dopóki nie dowiedzą się, dlaczego próbował zabić Michael'a. Sun przypomina sobie jak Jin przyszedł do niej, powiedział, że jej ojciec zgodził się na ich ślub, że będzie dla niego pracował i dał jej pierścionek zaręczynowy. Charlie stoi nad gniazdem bez ruchu, kilka pszczół chodzi po nim. Jack usiłuje zakryć wylot gniazda, ale Charlie nagle się rusza i nadeptuje na gniazdo. Pszczoły atakują, wszyscy uciekają. Locke biegnie za Charlie'm, a Jack i Kate wpadają do jaskini. Ściągają koszulki, bo pszczoły ich obsiadły. Kate opiera się o skałę i nagle zauważa zmumifikowane zwłoki. Jack zauważa jeszcze jedne. Wygląda na to, że ktoś ich tu pochował. Po rozkładzie ubrań Jack ocenia, że leżą tu jakieś 40, 50 lat. Przy jednych zwłokach Jack znajduje woreczek z białym i czarnym kamieniem. Do jaskini wracają Locke i Charlie, który ma pretensje, że został pogryziony. Jack wyjaśnia, że jedne ze zwłok należą do kobiety. Sun stara się przemyć podrażnioną skórę na ręce męża, ale on cały czas narzeka. Przypomina sobie jak wróciła do domu z zakupami, a na stole czekała na nią paczka, a w środku mały szczeniak. Kupił go jej Jin by nie była sama, gdy on do późna pracuje. Locke decyduje się zostać z Charlie'm i pomóc mu przeszukać wrak. Jack stwierdza, że jest ich 46 osób, każdy musi wypić 2 litry dziennie, więc noszenie tej wody ich wykończy. Uważa, że jaskinie są doskonałe do zamieszkania. Woda na miejscu, korony drzew i skała chronią przed słońcem, a wąskie wejście przed drapieżnikami. Walt siedzi i patrzy na Jina, ale przychodzi Michael i zabiera syna. Walt uważa, że ojciec nic o nim nie wie, a Michael stwierdza, że Walt o nim też nic. Sun prosi męża by pozwolił jej im wszystko wytłumaczyć to może go puszczą, ale on stwierdza, że nie będą się tłumaczyć złodziejowi. Sun przypomina sobie jak Jin wrócił późno do domu. Miał zakrwawione ręce i koszulę. Sun chciał wiedzieć, co zrobił, a on wyjaśnił tylko, że był w pracy, że robi to, co jej ojciec mu każe i robi to dla nich. Kate zatrzymuje się by zawiązać sobie buta. Uważa, że Jack się jej przygląda i myśli o seksie, ale on wyjaśnia, że myślał o zbudowaniu tamy wokół wody. Wtedy mieliby jej pod dostatkiem i mogliby zamieszkać w jaskiniach. Uważa, że dużo osób nadal myśli, że przybędzie pomoc i trudno będzie ich przekonać do pomysłu. Kate stwierdza, że ją też musi przekonać. Locke wie, że Charlie grał w zespole i nawet miał ich płyty. Żałuje, że zespół się rozpadł i zapewnia Charlie'go, że jego gitara jeszcze się odnajdzie. Kate i Jack spotykają Sayida, który rąbie drzewo. Mówi im, co się stało. Chce odciągnąć od męża Sun i spróbować z nią się porozumieć. Jack mówi o przeprowadzce do jaskiń. Sayid jest temu przeciwny. Uważa, że muszą zostać na plaży by zobaczył ich jakiś statek lub samolot. Jack przekonuje część rozbitków do przeprowadzenia się z nim do jaskiń. Michael decyduje się zostać na plaży z Sayidem. Sawyer pyta, Kate jakie to uczucie, kiedy Jack i Sayid walczą o nią i jest ciekawy, za kim pójdzie. Ona pyta, co on zrobi, ale żadne z nich nie odpowiada. Michael idzie do lasu rąbać drzewo, a Sun idzie za nim. Przypomina sobie jak planowała ucieczkę od męża i ojca. Pomagała jej w tym znajoma, która miała zaopiekować się jej psem. Znajoma załatwiła jej nowe dokumenty i kazała wyjść z lotniska bez żadnych rzeczy o 11:15. Miał na nią czekać samochód. Jej mąż i ojciec byliby przekonani, że ją porwano. Po jakimś czasie uznano by ją za zmarłą, a wtedy mogłaby wyjechać, dokąd by chciała. Sun podchodzi do Michaela'a i mówi mu po angielsku, że musi z nim porozmawiać. Michael jest zaskoczony, czemu wcześniej nie powiedziała, że zna angielski. Sun wyjaśnia, że jej mąż o tym nie wie, a zaatakował Michael'a z powodu zegarka. To zegarek jej ojca, a chronienie go to dla męża kwestia honoru. Michael wyjaśnia, że znalazł go dwa dni temu na plaży. Charlie usiłuje wymknąć się do dżungli, ale cały czas natyka się na Locke. Mężczyzna chce by oddał mu prochy, bo wkrótce i tak się skończą, a wtedy czeka go bolesna detoksykacja. Locke zapewnia go, że ta wyspa da mu gitarę, ale Charlie też coś musi jej dać. Charlie oddaje mu narkotyki, a Locke każe mu spojrzeć w górę. Na skale leży gitara. Kate mówi Jackowi, że nie może się zaszyć w tych jaskiniach. On nie może jej zrozumieć i stwierdza, że gdyby potrzebowała pomocy to wie gdzie go znaleźć. Michael podchodzi do Jina z siekierą. Wie, że ten go nie rozumie, ale grozi mu siekierą, rzuca mu zegarek, odcina mu kajdanki i każe się trzymać z daleka od siebie i syna. Jin przypomina sobie jak stał na lotnisku do kasy, a przy ladzie Jack przekonywał pracownicę by pozwoliła mu zabrać tym lotem ciało ojca. Sun stoi z boku i spogląda na swojego męża i zegar, który pokazuje 11:15. Walczy ze sobą, po czym powoli zaczyna iść w stronę wyjścia. Z jej oczu zaczynają płynąć łzy i jeszcze raz spogląda na męża, który pokazuje jej kwiat, taki sam, jaki wręczył jej, kiedy spotykali się po kryjomu. Po chwili Sun staje przy mężu, a on daje jej kwiat. Ona zaczyna płakać. Jack przyprowadza swoją grupę do jaskini. Są z nim m.in. Hurley, Sun i Jin. Na plaży zostali Kate, Sayid, Sawyer, Michael i Walt. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
sep
Administrator
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 4:46, 06 Mar 2006 |
|
01x07-The Moth
Charlie usiłuje grać na gitarze, ale jest w złym stanie. Jack przychodzi na plażę po kilka rzeczy. Ciągle nie może zrozumieć, czemu Kate nie poszła z nim do jaskiń, gdzie jest bezpieczniej. Ona stwierdza, że rozbili się 8 dni temu i nie chce się tu urządzać, a Sayid ma plan znalezienia źródła transmisji. Jack przypomina jej, że kobieta, która ją nadała 16 lat temu nie została uratowana. Sawyer zajmuje namiot po Jacku. Charlie idzie na spacer do dżungli i nagle słyszy kwiczenie dzika. Zaczyna uciekać i przypomina sobie jak był u spowiedzi i wyznał, że miał kontakt fizyczny z dwoma obcymi dziewczynami. Doszedł do wniosku, że to przez zespół jest narażony na pokusy i postanowił z niego odejść. Wtedy w kościele spotkał brata Liama, który powiedział mu, że podpisali kontrakt na płytę. Charlie biegnie, a dzik za nim i po chwili wpada w pułapkę zastawioną przez Locke'a. Charlie chce by Locke oddał mu jego prochy. Locke stwierdza, że Charlie jest silniejszy niż myśli. Odda mu narkotyki, gdy Charlie poprosi trzeci raz. Sayid zamierza umieścić na wyspie trzy anteny. Jedną na plaży. Drugą Kate umieści w dżungli 2 km od tej, a trzecią on zaniesie na wzgórze. Jeśli transmisja jest nadawana w obrębie ich triangulacji to ją namierzą. Są tylko dwa problemy: baterie przy antenach są bardzo słabe, wystarczą na mniej więcej minutę, więc trzeba je włączyć, kiedy wszystkie trzy będą na swoich miejscach. Sayid odpali sztuczne ognie, gdy dotrze na miejsce. Kate i Boom odpalą swoje i włączą anteny po odpaleniu trzeciej rakiety. Druga komplikacja to wyczerpana bateria w nadajniku. Sayid nie mógł znaleźć baterii z laptopa. Kate idzie do Sawyera, który oczywiście ma laptop i daje jej baterię po podroczeniu się z nią. Jack przynosi torby z plaży. Charlie chce mu pomóc i przez nieuwagę rozsypuje zawartość jednej walizki. To same leki. Chce zabrać diazepam, a kiedy Jack zauważa, tłumaczy się, że boli go głowa. Jack zauważa, że Charlie źle wygląda i radzi mu by zajął się sobą. Charlie siada i przypomina sobie jak Liam, jego starszy brat przekonywał go by nie odchodził z zespołu, bo tylko on tworzy takie świetne piosenki. Obiecali sobie, że jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli to obaj odejdą z zespołu. Sun ubiera bluzkę na ramiączkach i na uwagę męża stwierdza, że jest za gorąco. Charlie się wścieka, bo Jack poprosił go by w innym miejscu położył swoją gitarę. Charlie krzyczy na Jacka, że traktuje go jak bezużytecznego szczeniaka, który z niczym sobie nie poradzi. Jack chce go obejrzeć, ale wtedy zapada się część jaskini i Jack zostaje przysypany. Kate i Sayid idą do dżungli. Charlie przybiega na plażę po pomoc. Boone mówi Shanon co ma robić punktualnie o 17:00 i biegnie razem z Michael'em pomóc Jackowi. Sawyer obiecuje Charliemu, że powie Kate o wszystkim. Charlie wspomina koncert zespołu i przyjęcie po nim, na którym zobaczył brata z narkotykami. Michael przybiega do jaskini i każe się wszystkim odsunąć. Sprawdza teren. Zna się na tym, bo 8 lat pracował na budowach. Ustala, która ściana wszystko trzyma i gdzie można bezpiecznie kopać. Rozdziela pracę. Sawyer dogania Kate i Sayida, ale ona stwierdza, że może wcale nie chce usłyszeć tego, co on chce jej powiedzieć. Po chwili wahania on nic nie mówi tylko stwierdza, że chce im pomóc. Charlie przychodzi do Locke'a, który w dżungli oprawia dzika i mówi mu o wypadku. Locke domyśla się, że Charlie nie przyszedł mu powiedzieć o Jacku. I słusznie, bo Charlie prosi go o oddanie narkotyków. Locke pokazuje mu kokon ćmy, która stara się z niego wyjść. Mógłby jej pomóc, ale wtedy ćma byłaby za słaba, bo walka to naturalna metoda wzmocnienia. Przebijają się do Jacka, ale on nie może się ruszyć, bo został przygnieciony. Sayid każe Sawyerowi zamocować antenę na drzewie. Boi się zostawić z nim Kate, bo mu nie ufa, ale ona stwierdza, że poradzi sobie z nim. Michael stwierdza, że nie mogą powiększyć otworu, więc ktoś mały musi tam wejść. Charlie chce to zrobić, bo tylko on na tej wyspie nie ma nikogo. Kate czeka na sygnał Sayida i dogryzają sobie z Sawyerem. On jest ciekawy, co takiego ma w sobie, Jack, że na jego widok kobietom uginają się nogi. Uważa, że to, dlatego, że jest lekarzem. Sawyer mówi w końcu, że Jacka przysypało. Kate rzuca mu rakietę, bierze plecak i wraca. Michael każe iść Charliemu powoli tak by nie naruszyć kamieni wokół siebie. Wszyscy życzą mu powodzenia i Charlie zaczyna się czołgać. Przypomina sobie jak wszedł przed koncertem do pokoju zespołu i zastał brata naćpanego z czterema dziewczynami. Stwierdza, że jutro odwołają resztę koncertów i odejdą z zespołu. Liam stwierdza, że zespół to on, bo nikt nie wraca uwagi na basistę. Uważa, że Charlie też nie da rady odejść, bo bez zespołu jest nikim. Liam wychodzi, a Charlie sięga po narkotyki. Kiedy Charlie czołga się przez tunel, kiedy ona się zaczyna zawalać, ale Charliemu udaje się dotrzeć do Jacka. Teraz obaj są uwięzieni. Michael zastanawia się jak ich uratować, kiedy do jaskini dobiega Kate. Michale wyjaśnia, co się stało, a Kate zaczyna kopać, więc pozostali się przyłączają. Charlie odpycha kamień z Jacka, który stwierdza, że ma zwichnięte ramię. Charlie uważa, że nie da rady mu go nastawić, ale Jack zapewnia go, że sobie poradzi i Charlie je nastawia. Przypomina sobie jak odwiedził Liama i jego rodzinę w Sydney. Próbował go przekonać do 8-tygodniowego tournee jako support grupy Meat Coat, ale Liam nie chciał do tego wracać. Zauważył, że Charlie nadal ćpa i chciał by poszedł na odwyk, ale Charlie stwierdził, że to przez brata i odszedł w gniewie. Jack pyta ile Charlie już nie bierze i czemu mu nie powiedział. Mógłby mu pomóc. Charlie nie chciał by Jack myślał o nim, że jest bezużyteczny i do tego ćpun. Jack zapewnia go, że nigdy nie myślał, że Charlie jest bezużyteczny i jest mu wdzięczny, że przyszedł go ratować. Charlie zauważa ćmę i śledząc ją dostrzega światło. Kate cały czas pracuje i nie słucha Michael'a, który uważa, że ktoś inny powinien ją teraz zastąpić. Charlie idzie w kierunku światła i przebijają się na powierzchnię. Wszyscy nadal kopią, gdy wchodzą do jaskini. Kate rzuca się Jackowi na szyję. Jack wyjaśnia, że to dzięki Charliemu znaleźli wyjście. O 17:00 Sayid wystrzeliwuje sztuczne ognie. Shannon i Sawyer też. Sayid zaczyna szukać sygnału i znajduje pełną skalę, ale nie nim udaje mu się ustalić jego źródło, ktoś ogłusza go, uderzając kijem w głowę. Hurley zauważa, że Charlie źle wygląda, ale Jack wyjaśnia, że to grypa. Charlie idzie się przejść, a Kate daje Jackowi temblak. Ma zamiar wracać na plażę, bo pewnie Sayid już wrócił. Locke piecze dzika. Charlie podchodzi do niego i chce narkotyki. Locke mu je daje, a Charlie wrzuca je do ogniska. Locke jest z niego dumny i zawsze wierzył, że Charliemu się uda. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
evi
Mieszkaniec plazy
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z objec Maccy ;)
|
Wysłany:
Czw 3:19, 09 Mar 2006 |
|
jak zwykle sra sra wykazal sie inteligencja :/ te streszczenia sa na co drugiej stronce o LOSTach.. przestan bujac w oblokach!
01x08-Confidence Man
Kate wraca do obozu z bananami, kiedy na plaży natyka się na kąpiącego się nago Sawyera. Stwierdza, że on to potrafi zaimponować dziewczynie i odchodzi. Sawyer przypomina sobie jak kochał się w pokoju hotelowym z atrakcyjną blondynką, Jess, a ona przypomniała mu, że miał iść na spotkanie. Ubrał się szybko i złapał za walizkę, z której wysypała się masa dolarów. Sawyer idzie przez dżunglę, kiedy słyszy hałas. Biegnie i przyłapuje Boone'a na grzebaniu w swoich rzeczach. Jack opatruje ranę na głowie Sayida. Ten, kto go napadł, zniszczył mu sprzęt. Sayid zamierza znaleźć winowajcę. Shannon przyprowadza do jaskini krwawiącego Boone'a, który wyjaśnia, że Sawyer go tak urządził. Charlie przysiada się do Claire, która siedzi na plaży i pisze coś w notesie. Charlie martwi się o nią i sugeruje, że powinna przeprowadzić się do jaskiń, bo tam jest cień i lekarz, ale Claire chce być na plaży, kiedy ich uratują. Jack opatruje rany Boone'a i chce wiedzieć, co się stało. Boone wyjaśnia, że Sharona ma od dziecka astmę, ale się z tym kryje. Trzy dni temu skończył się jej inhalator, a on zabrał ze sobą cztery na zapas. Zobaczył, że Sawyer czyta jego książkę, a jeśli ma jego książkę to ma też jego walizkę i inhalatory, a dzisiaj Shannon ciężko oddycha i atak źle się dla niej skończy. Jack idzie na plażę i kłóci się z Sawyerem. Chce się z nim bić, ale nadchodzi Kate i Jack odchodzi. Kate idzie za nim, a Sawyer wspomina jak wyjaśniał Jess, że to wszystkie jego pieniądze, 140 tysięcy, które chce zainwestować w platformy naftowe w Zatoce Meksykańskiej. Ale by wejść w ten interes trzeba mieć 300 tysięcy i on właśnie śpieszy się na spotkanie z inwestorem z Toronto. Jess chce dołożyć brakującą kwotę, a zyski podzielić na pół. Pieniądze ma zamiar zdobyć od swojego męża. Jack ma ochotę zabić Sawyera, ale Kate stwierdza, że to nic nie da i ona idzie z nim porozmawiać. Pyta go, czego chce za te inhalatory, a on stwierdza, że chce by Kate go teraz pocałowała. Kate uważa, że Sawyer gra. Widziała go na plaży, gdy czyta ten kawałek papieru. Zawsze starannie go odkłada, więc jest dla niego ważny. Kate prosi by oddał jej te leki i uważa, że w nim też jest człowiek. Sawyer stwierdza, że jeśli Kate chce wiedzieć, jakim on jest człowiekiem to musi to przeczytać. Daje jej kartkę i każe czytać na głos. To list od chłopca, który pisze, że Sawyer uprawiał seks z jego mamą i ukradł pieniądze jego taty. Tata się zezłościł i zabił mamę, a potem siebie. Chłopiec ma zamiar odnaleźć Sawyera i dać mu ten list by ten wiedział, że zabił jego rodziców. Sawyer pyta jak będzie z tym pocałunkiem, ale Kate nie patrzy na niego i nic nie mówi. Sayid pyta, Locke'a gdzie był wczoraj o zachodzie słońca. Locke stwierdza, że alibi może mu dostarczyć tylko dzik, którego oprawiał. Uważa, że Sayida zaatakował ktoś, kto nie chce opuszczać wyspy. Locke sugeruje, że mógł być to Sawyer, ale ten ma alibi. Był 2 km od Sayida i odpalał rakietę. Locke uważa, że Sawyer mógł użyć papierosa by odpalić rakietę, a sam pójść za Sayidem. Locke daje mu nóż na wszelki wypadek. Shannon ma atak. Wszyscy się denerwują, a Sawyer przechodzi obojętnie po wodę. Jack nie wytrzymuje, chce inhalatory i uderza Sawyera w twarz. Ten stwierdza, że czas najwyższy i Jack uderza go drugi raz, a Sawyer wcale się nie broni. Pyta czy Jacka stać tylko na tyle, a Jack się rozgląda po wszystkich i odchodzi. Sawyer przypomina sobie jak on i Jess przekonywali Davida, męża Jess, do tego interesu. Kiedy Sawyer stwierdził, że ma innego inwestora, David się zgodził. Charlie dziwi się, że Claire nie ma żadnych zachcianek, a przecież jest w ciąży. Ona stwierdza, że uwielbia masło orzechowe. Charlie ma zamiar zdobyć je dla niej, a ona obiecuje, że jeśli to zrobi to ona przeprowadzi się jaskiń. Shannon ma coraz silniejszy atak. Jack przekonuje ją, że wywołuje go jej niepokój. Zapewnia ją, że da radę i każe jej oddychać przez nos. Sharona stara się to robić i po chwili oddycha normalnie, a atak mija. Jack każe Boone'owi pilnować by miała spokój, a sam wychodzi. Sayid biegnie za nim. Stwierdza, że on przekona Sawyera do oddania leków, bo 5 lat służył w Gwardii Republikańskiej. Wystarczy mu 10 minut sam na sam z Sawyerem. Jack się zgadza. Charlie przepytuje Hurley'a, ale ten twierdzi, że nie ma masła orzechowego, ani orzeszków. Czuje się urażony sugestią Charliego, że jako grubas musi ukrywać jedzenie. Stwierdza, że ubyło mu już 2 cm w pasie, ale to trochę potrwa nim widocznie schudnie. Charlie przeprasza go. Sun podchodzi do Michaela, kiedy nikt nie widzi i mówi, że może pomóc Shannon. Sayid ogłusza Sawyera i obaj z Jackiem zaciągają go do dżungli. Kate jest temu przeciwna. Przywiązują Sawyera do drzewa, a Jack prosi by powiedział, gdzie są te inhalatory, bo to nie musi się tak skończyć. Sawyer stwierdza, że musi. Jack odchodzi na bok, a Sayid podchodzi do Sawyera i wbija mu drzazgi pod paznokcie. Sawyer pyta czy tylko na tyle go stać. Wrzeszczy, ale nic nie mówi. Sayid pyta czy utrata oka go przekona. Sawyer zgadza się powiedzieć, ale tylko Kate. Sawyer przypomina sobie jak rozmawiał z facetem, do którego w rzeczywistości należało te 140 tysięcy. Sawyer dokładnie zaplanował sobie ten przekręt, a facet chciał do jutra do południa swoją forsę i dodatkowe 50%. Kate przychodzi, a Sawyer nadal chce by go pocałowała to wtedy jej powie. W końcu Kate się zgadza, całuje go, a wtedy Sawyer mówi jej, że nie ma tych inhalatorów i nigdy nie miał, a książkę wyrzuciło morze. Kate daje mu w gębę i odchodzi. Mówi Jackowi i Sayidowi, że Sawyer nie ma tych inhalatorów. Sayid stwierdza, że kłamie i jest przekonany, że to Sawyer go zaatakował. Biegnie do niego, a Jack i Kate za nim. Sawyerowi udaje się rozwiązać ręce i walczy z Sayidem, który w końcu wbija mu nóż w ramię. Jack stwierdza, że trafił w tętnicę i każe Sayidowi biec po swoją torbę i apteczkę. Kiedy Sayid wpada do jaskini, Boone chce wiedzieć czyją krew ma sobie. Kiedy Sayid wyjaśnia, że Sawyera, Boone chce z nim biec, ale Shannon prosi by jej nie zostawiał więc Boone zostaje przy niej. Michael przynosi Sun krzew, o który go prosiła. Kiedy go jej daje, widzi to Jin i podchodzi do nich. Sun bierze krzew i odchodzi bez słowa, a Michael mówi Jin'owi by odpuścił. Sawyer mówi, że teraz może już umrzeć skoro pocałunek z Kate ma już za sobą. Przypomina sobie jak David dał mu swoje pieniądze. Obiecał mu, że za tydzień dostanie potrojoną sumę. Już miał wyjść, kiedy wszedł synek Jessicy i Davida. Sawyer popatrzył na niego, a potem stwierdził, że zrywa umowę. David uważał, że to żart. Sawyer rzucił walizkę z pieniędzmi na podłogę i wyszedł. Sawyer budzi się w swoim namiocie z zabandażowaną ręką. Kate siedzi przy nim. Stwierdza, że czytała ten list kilka razy, zastanawiała się, czemu od razu nie powiedział, że nie ma tych leków i doszła do wniosku, że Sawyer chce by inni go nienawidzili. A potem zauważył znaczek i pieczątkę z 1980. Ten list nie był napisany do Sawyera tylko on go napisał będąc chłopcem. I nie nazywa się Sawyer. Sawyer opowiada jej, że ten facet tak się nazywał. Był agentem ubezpieczeniowym i romansował z jego mamą. Ograbił jego rodziców z wszystkich pieniędzy. Napisał ten list, bo wiedział, że kiedyś znajdzie tego faceta. A najsmutniejsze jest to, że gdy miał 19 lat to potrzebował kilku tysięcy na spłacenie kumpli, więc znalazł ładną panienkę z głupim, nadzianym mężem. I namówił go by dał mu pieniądze. Stał się człowiekiem, którego ścigał. Stał się Sawyerem. Zabrania Kate sobie współczuć i każe jej się wynosić. Sun daje, Shannon do wąchania ugnieciony krzew i dziewczyna znowu normalnie oddycha. Jack wącha papkę i stwierdza, że to eukaliptus. Sam na to nie wpadł i bardzo dziękuje Sun. Charlie pakuje rzeczy Claire. Mówi, że przyniósł jej masło orzechowe i udaje, że jest ono w pustym słoiku. Claire przyłącza się do udawania. Kate widzi jak Sayid odchodzi. On stwierdza, że nie może tu zostać i nie wie, kiedy wróci. Bardziej od tego, co jest w dżungli boi się tego, co dziś prawie zrobił. Przysięga, że już nigdy tego nie zrobi. Ma zamiar obejść wyspę i narysować jej mapę. Całuje Kate w rękę i odchodzi. Charlie zabiera Claire do jaskiń. Sawyer chce spalić swój list, ale nie może.
bardzo podobal mi sie ten odcinek |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie HST (Hawaje)
|